Wszystkie ziarna piasku

CXXI spotkanie DKK

 

Data: 26.02.2020 r., godz. 13.00
Miejsce: MiPBP, ul. Zamkowa
Lektura: Bartek Sabela „Wszystkie ziarna piasku”
Liczba osób: 6 osób

 

Reportaż Bartka Sabeli robi duże wrażenie. Nie da się ot tak przeczytać i zapomnieć o ludziach Sahary Zachodniej, którzy od wieków walczą o swoją wolność i autonomię. Fakt, książka została wydana 5 lat temu, ale nie wiadomo czy zaszły duże zmiany, czy ci ludzie uzyskali to o czym tak marzyli. Nie zdajemy sobie sprawy, żyjąc w naszym kraju, jacy jesteśmy szczęśliwi, mogąc swobodnie wyjść, poruszać się, odwiedzać znajomych, wypowiadać swoje opinie, a często nie doceniamy tego co mamy, ba, nawet nie myślimy o tym, że to w wielu krajach jest zakazane. Autor wybrał się do El Aaiun, stolicy Sahary Zachodniej, żeby opisać codzienną walkę tych ludzi o byt, proste życie, gdzie na każdym kroku trzeba uważać, że trzeba się tłumaczyć ze wszystkiego, dosłownie. W czasach, gdy chcemy żyć w pokoju, bez konfliktów, oni otwarcie mówią, że chcą wojny, bo może wtedy coś by się zmieniło. Może wszystkie te organizacje międzynarodowe w końcu zaczęłyby działać konkretnie, a nie pod przykrywką pomocy, prowadzić swoje interesy, udając że działają w dobrej wierze. Saharyjczycy mówią, że dla nich wolność to pustynia, gdy mają dość gwałtu, przemocy to biorą swój namiot (namiot, „chaima”, to znak bezpieczeństwa, dom, symbol jedności i wspólnoty) i udają się na pustynię, z dala od miasta.

Książka historyczna dla czytelników, których interesuje historia Maroko, odwieczny konflikt między Saharą Zachodnią a Marokańczykami, którzy po wycofaniu się Hiszpanów cały czas próbowali podbić Saharę Zachodnią. Walka trwa, ludzie są zmęczeni ciągłą ucieczką ze swoich terenów, próbują walczyć, organizują demonstracje, pukają do różnych drzwi o pomoc, nie tracąc nadziei. Wciąż na uchodźstwie, w ciągłej walce mówią, że „Nie mając kraju, nie mamy nic”, dlatego to jest dla nich tak ważne.

Klubowicze stwierdzili, że książka warta przeczytania. Mimo że nie znamy dokładnie historii przez którą przeszli Saharyjczycy, to liczymy na to, że odzyskali swój dom i spokój.

Anna Murawska
DKK w Brodnicy