Irène Frain „Kochanek. Nieznany romans Marii Skłodowskiej Curie”
Wśród licznych biografii Marii Curie Skłodowskiej książka Irène Frain jest wyjątkowa. Ukazuje Marię nie tylko jako naukowego geniusza, ale przede wszystkim kobietę – kochającą żonę, matkę i kochankę. Zwykle mitologizujemy wybitne postaci, stawiamy im pomniki. Bo na pomnik z pewnością Maria zasłużyła. Pierwsza kobieta w Europie, która zdobyła Nagrodę Nobla aż dwukrotnie – w 1903 roku wraz z mężem Piotrem Curie za badania nad promieniotwórczością i w roku 1911 samodzielnie za uzyskanie czystego radu i polonu. Niezwykle pracowita, skromna, skrupulatna. A także bardzo zakochana w swoim mężu Piotrze. Dobra, opiekuńcza matka dwóch córeczek. To życie pełne pasji przerwane zostało przez tragiczną śmierć Piotra. Świat Marii się zawalił. Jedynym ratunkiem była praca. Nie spotykała się z ludźmi poza współpracownikami. I nagle, jak to często w życiu bywa, niespodziewanie i z bliska przychodzi miłość. Paul Langevin to współpracownik Marii, uczeń Piotra, przyjaciel domu. Wybitny naukowiec, dzielił pasję Marii. Niestety Paul ma żonę i czworo dzieci. Uwikłany w toksyczny związek nie umie się z niego wydostać. Maria jest gotowa wiele dla niego poświęcić – przede wszystkim swoją reputację, bo związek z żonatym mężczyzną jest w purytańskiej Francji godzien najwyższego potępienia. A zakochana Maria inaczej się ubiera, wynajmuje garsonierę, zachowuje się jak nastolatka. Nigdy jednak nie poświęci pracy. Jest wrażliwa, ale także niepokorna. Zakazana miłość prawie pozbawiła ją drugiego Nobla. Szwedzka Akademia obawiając się skandalu próbowała ją nakłonić, aby nie przyjeżdżała po odbiór statuetki. I wtedy Maria odważnie zadecydowała – oczywiście pojadę. Miłość do nauki przeplatała się z miłością do mężczyzny, namiętność z siłą charakteru. Związek z Paulem rozpadł się bo to on nie umiał żyć z Marią, bronić jej przed wyzwiskami i kalumniami. Tylko dlaczego ówczesne społeczeństwo nie potępiło mężczyzny? Za wszystko odpowiedzialna była kobieta? Wrażliwa i krucha, a jednak silna. I to właśnie wydaje się tak bliskie kobietom.
Zakończenie jak w bajce: wnuczka Marii, Helena Joliot wyszła za mąż, za wnuka Paula, Michela. Oboje byli fizykami jądrowymi. Życie pisze najlepsze scenariusze. Maria już nie dożyła tych czasów, ale żona Paula, Jeanne, brała udział w tej uroczystości.
Barbara Zielińska
DKK dla dorosłych przy MiPBP
im. W. Szlachcikowskiego
w Wąbrzeźnie.