Powieść smakowita ze zbrodnią w tle. Tannie Maria, wdowa, kocha gotować i jeść, a także częstować swoich przyjaciół, ma również swoją rubrykę kulinarno-poradnikową w piśmie Karru Małego. Jest pogodna, mimo przykrych przeżyć z przeszłości, ale za to bardzo dba o swoich przyjaciół i ich samopoczucie. Robi to co kocha, czyli gotuje, bo uważa, że smucić się najlepiej z pełnym żołądkiem.
Nic więc dziwnego, że gdy w małej społeczności dochodzi do tragedii, Maria wraz z przyjaciółką zostaje wplątana w intrygę. Zostaje zamordowana czytelniczka rubryki. Tannie Maria, która czuje się poniekąd odpowiedzialna za całą sytuację, postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci. Wciąga do gry swoje koleżanki Hattie i Jessie. Śledztwo nabiera tempa. Smaczku dodaje też postać komisarza Henka, który również pojawia się w książce i w życiu Marii. Splot wydarzeń, wartka akcja sprawia, że naprawdę dobrze się czyta powieść. Język powieści jest plastyczny, pobudza wyobraźnię do działania. Postacie są barwne, a klimat sawanny niemal namacalny. Czuje się ten powiew na twarzy, a z kuchni Marii czujemy zapach pysznych potraw.
Jednakże nie wszystkim klubowiczom ta powieść przypadła do gustu. Padły tu zarzuty, że jest infantylna, zwroty akcji proste, a cała akcja zbyt wymyślna. Jedno jest pewne: to przyjemna, lekka książka na lato mimo wątku kryminalnego. Okładka również zasługuje na uznanie, doskonale oddaje charakter i klimat powieści.
Dodatkowy plus znajduje się na końcu, bo te wszystkie przepisy, które Maria publikowała w piśmie znajdują się również i w książce i można je śmiało wypróbować. Smacznego czytania.
Anna Murawska
DKK w Brodnicy